Dlaczego Terapia Skoncentrowana na Rozwiązaniach? 
Życie jest tylko jedno. Przeżyj je tak, jak naprawdę chcesz.

Terapia Skoncentrowana na Rozwiązaniach w moim odczuciu wykorzystuje pełnie potencjału zarówno klienta jak i terapeuty. Przyjmuje, że nie istnieją uniwersalne rozwiązania, bo każdy człowiek ma inne życie. TSR zakłada, że życie przygotowało nas na wyzwania, których doświadczamy i że to właśnie w naszej osobistej historii życia są wskazówki, jak rozwiązać nasze problemy.

Podczas sesji spoglądamy na naszą przeszłość głównie po to, by odpowiedzieć sobie na pytania:

  • jakie sposoby rozwiązania danego problemu już wypróbowałem? 
  • co zadziałało?
  • co daje zawsze ten sam niekorzystny rezultat? 

Zapoznajemy się z naszymi unikalnymi zasobami, które zyskaliśmy dzięki życiowym doświadczeniom. A wszystko po to, by podjąć decyzje za pomocą jakich środków i w jak najefektywniejszy sposób przetransportować się do chcianej przez nas wersji rzeczywistości.  

Osobiście uwielbiam ten proces, w którym wspólnie próbujemy odkryć o jakich potrzebach mówi nam życie i szukamy sposobu na ich zaspokojenie w sposób „przydatny, pomocny i do zaakceptowania”. 

Steve de Shazer (współtwórca tego podejścia) w jednym z wywiadów powiedział, że ten rodzaj terapii to “rozmowa dwojga ludzi na temat tego, o co do cholery chodzi jednemu z nich” – no i chyba lepiej tego ująć się nie da. Po spotkaniu ze mną masz wyjść z gabinetu z przekonaniem, że już wiesz o co Ci chodzi i z pomysłem, jaki ma być pierwszy krok do tego, by to osiągnąć. 

Gdy poznaje nowego klienta przypominam sobie te chwile, gdy jako dziecko znajdowałam uwięzioną na strychu jaskółkę… Czasem wystarczyło otworzyć okno, by znalazła wyjście z śmiertelnej pułapki, czasem trzeba ją było napoić, czasem pomóc z rannym skrzydełkiem. Nie było jednak mowy o tym, by jaskółka pozostała w moich rękach dłużej niż było to niezbędnie konieczne. Jej własna dzika natura jej na to nie pozwalała. I tak samo jest z moimi klientami. 

Lubię wysoką efektywność tego procesu, głęboki szacunek do drugiego człowieka jaki sobą prezentuje oraz tę wolność jaką pozostawia klientowi (to Ty decydujesz, czy chcesz się spotykać raz w tygodniu, czy raz na kilka miesięcy). Czasem klienci dają mi po jakimś czasie znać, że jest okej. I to jest piękne. To jak jaskółka, która w podziękowaniu za pomoc usiądzie na moment na parapecie okna. Te chwile zostają w pamięci na zawsze. 

Szybkie Linki

Polityka Prywatności

Kontakt

Cennik

O mnie

Godziny Otwarcia

Pon – Pt: 9:00 – 17:00

Sob: 9:00 – 15:00

Kontakt

Pracownia psychologiczna Chce Inaczej,
ul. Fabryczna 12, Tychy
Współpracujemy również z Fundacją Marwarii!